Meta uzyskuje prawomocne postanowienie sądowe w celu zatrzymania promocji wspomnień byłego pracownika

Photo by Barry on Unsplash

Meta uzyskuje prawomocne postanowienie sądowe w celu zatrzymania promocji wspomnień byłego pracownika

Przeczytasz w: 3 min

Meta uzyskała prawomocne postanowienie o zaprzestaniu promocji i dystrybucji wspomnień byłego dyrektora podczas pilnego posiedzenia w tej środę. Arbitraż uznał za zasadne zarzuty Meta, które twierdziła, że autorka mogła naruszyć porozumienie o nieuwłaczaniu po zakończeniu współpracy.

W pośpiechu? Oto najważniejsze informacje!

  • Meta uzyskała prawomocne nakazanie zaprzestania promocji wspomnień byłej pracownicy, Sarah Wynn-Williams, Careless People, zarzucając naruszenie umowy o nieujawnianiu.
  • Wspomnienia zawierają oskarżenia o niewłaściwe zachowanie i molestowanie seksualne, w tym zarzuty wobec najwyższych rangą dyrektorów.
  • Meta kwestionuje te zarzuty, twierdząc, że Wynn-Williams została zwolniona za słabe wyniki, a jej oskarżenia są fałszywe i nieaktualne.

Zgodnie z oficjalnym wyrokiem, gigant technologiczny tymczasowo odniósł prawne zwycięstwo, zatrzymując książkę Sarah Wynn-Williams, Nieostrożni ludzie: Przestroga o władzy, chciwości i utraconym idealizmie, przed dotarciem do szerszej publiczności podczas procedury awaryjnej, której nie uczęszczała. W rozstrzygnięciu uwzględniono kontrakt podpisany w 2017 roku, który zabraniał Wynn-Williams wyrażania negatywnych opinii.

Wynn-Williams pracowała w Facebooku – teraz Meta – od 2011 do 2017 roku, pełniąc funkcję Dyrektora ds. Polityki Publicznej. Jej profil na Światowym Forum Ekonomicznym podaje, że jest międzynarodową prawniczką i ekspertką ds. polityki, z dużym doświadczeniem jako dyplomatka. Do ostatniego tygodnia, jej szczery pamiętnik z siedmiu lat pracy w Facebooku był strzeżonym sekretem.

„Careless People jest mrocznie zabawne i naprawdę szokujące: brzydkie, szczegółowe portret jednej z najpotężniejszych firm na świecie” – napisała dziennikarka i krytyczka literacka Jennifer Szalai w recenzji książki w The New York Times, opublikowanej w tym tygodniu. „To, co ujawnia Wynn-Williams, niewątpliwie wywoła gniew jej byłych szefów.”

Podczas swojego czasu w Facebooku, Wynn-Williams współpracowała z CEO Markiem Zuckerbergiem, Joelem Kaplanem – obecnym szefem polityki, który rzekomo wygłaszał nieodpowiednie komentarze, które zgłosiła jako molestowanie seksualne – a także ówczesną COO Sheryl Sandberg, która również miała brać udział w nieodpowiednich zachowaniach, według byłego pracownika.

Po dowiedzeniu się o publikacji książki, Meta natychmiast zaprzeczyła zarzutom Wynn-Williams i podjęła działania.

„To jest mieszanka przestarzałych i wcześniej zgłoszonych zarzutów dotyczących firmy oraz fałszywych oskarżeń o naszych dyrektorach” – powiedział rzecznik Meta na temat książki w wywiadzie dla New York Post opublikowanym w poniedziałek. „Osiem lat temu Sarah Wynn-Williams została zwolniona za słabe wyniki i toksyczne zachowanie, a przeprowadzone wówczas śledztwo ustaliło, że wysunęła mylące i nieuzasadnione zarzuty o nękanie”.

Andy Stone, dyrektor ds. komunikacji w Meta, podzielił się postem na Threads zawierającym wniosek wydany przez sędziego arbitrażowego w sytuacjach awaryjnych, Nicholasa A Gowena po rozważeniu, że Meta dostarczyła wystarczająco dużo informacji, aby rozważyć, że Wynn-Williams mogła naruszyć swój kontrakt, publikując swoje wspomnienia.

„To wyrok potwierdza, że fałszywa i zniesławiająca książka Sary Wynn Williams nigdy nie powinna była zostać opublikowana” – napisała Stone na swoim poście. „Ta pilna interwencja prawna była konieczna z powodu Williams, która ponad osiem lat po zwolnieniu przez firmę, celowo ukrywała istnienie swojego projektu książkowego i unikała standardowego procesu weryfikacji faktów w branży, aby po ośmiu latach czekania szybko wprowadzić go na półki.”

Wielu użytkowników odpowiedziało na post Stone, mówiąc, że działania cenzorskie Meta tylko zwiększyły ich zainteresowanie czytaniem książki Wynn-Williams i skrytykowało argumenty giganta technologicznego. „Jestem strasznie zdezorientowany. Myślałem, że Facebook wraca do swoich korzeni i przyjmuje wolność słowa. Czy ‚notatki społeczności’ nie mogą poruszać fałszywych stwierdzeń?” napisał jeden z użytkowników, odnosząc się do ostatniej decyzji Meta o zakończeniu programu weryfikacji faktów.

Spodobał Ci się ten artykuł? Oceń go!
Był okropny Nie podobał mi się Był w porządku Był całkiem dobry! Był super!

Cieszymy się, że doceniasz to, co robimy!

Cenimy Twoją opinię. Czy możemy liczyć na ocenę na Trustpilot? Zajmie Ci to tylko chwilę. Będziemy zobowiązani. Dziękujemy za wsparcie!

Oceń nas na Trustpilot
0 Na podstawie głosów 0 użytkowników
Tytuł
Komentarz
Dziękujemy za Twoją opinię
Loader
Please wait 5 minutes before posting another comment.
Comment sent for approval.

Zostaw komentarz

Loader
Loader Pokaż więcej...